Jeśli zmagasz się z niedoskonałościami skóry, to doskonale wiesz, jak ważna jest częsta kontrola stanu cery. Co kilka chwil zerkasz w lusterko, aby sprawdzić czy krostki się goją lub czy przypadkiem coś nowego się nie pojawiło. Ale są takie sytuacje, w których lepiej unikać obserwacji twarzy, bo to co zobaczysz może być niemiarodajne.
Nie warto jest porównywać stanu skóry po wykonaniu peelingu. Zabieg ten polega na złuszczeniu martwego naskórka. Odbywa się to przez pocieranie twarzy kremem lub żelem z drobnymi ziarnkami. I chociaż cera ma być później w lepszej kondycji, to przez pierwszą godzinę, nie będzie wyglądała zbyt dobrze. Może być zaczerwieniona, a krostki i przebarwienia mogą się wydawać bardziej widoczne. Ale po jakimś czasie wszystko wraca do normy.
Podobnie wygląda sytuacja po gorącej kąpieli. Jeśli pozwolisz sobie na dłuższy relaks w bardzo wysokiej temperaturze, to po wyjściu z wanny będziesz miała mocno zaczerwienioną skórę, a co za tym idzie wszelkie przebarwienia będą wyglądały na większe i bardziej intensywne. Dlatego lepiej żebyś zaraz po umyciu nie spoglądała w lusterko. I tak to, co zobaczysz po kilku chwilach zmieni swój wygląd, więc po co się niepotrzebnie stresować?
Kolejnym problemem jest ostre światło w łazience, które sprawia, że skóra wygląda bardziej jaskrawo i wszelkie niedoskonałości są bardziej widoczne. Ale wystarczy, że zmienisz pomieszczenie i już będziesz lepiej się prezentować. Odwrotnie jest w sklepowych przymierzalniach. Wchodząc tam możesz zobaczyć, że twoja skóra poprawiła się i do tego wygląda na bardziej opaloną (nawet jeśli nie widziała słońca od kilku miesięcy). Mało tego, nawet twoja sylwetka jest nagle dużo lepsza, teraz masz szczuplejsze biodra i smukłą twarz. Ale to wynik specjalnego oświetlenia. Jest ono zakładane, abyś zastanawiając się nad zakupem danego ubrania, widziała w sobie same zalety. Niestety po wyjściu okazuje się, że twoja cera już nie jest tak gładka i opalona, więc lepiej nie zwracaj na to zbytnio uwagi.
Nie wpadaj też w panikę, jeśli przed zbliżającą się miesiączką zobaczysz na twarzy nowe krostki. To częsty problem, który jest związany z wahaniami hormonalnymi. Nic na to nie poradzisz, więc nie ma potrzeby dodatkowo się martwić. Podobna sytuacja może spotkać przyszłe mamy, bo okres ciąży to ciągła huśtawka hormonalna.
I na koniec kwestia powiększających lusterek. Często są wyposażone w nie wersje kompaktowe, przeznaczone do noszenia w torebce. Po przejrzeniu się w nich od razu każdy problem wydaje się większy. Wtedy może jeszcze bardziej cię korcić, aby dotykać zmiany skórne lub (o zgrozo!) je wyciskać. Dlatego lepiej zrezygnować z takich lusterek.
Jak widzisz nie warto oceniać stanu skóry po pozorach. Jest wiele czynników w codziennych sytuacjach, które wizualnie i tylko chwilowo pogarszają wygląd twarzy. Czasem lepiej przejść obojętnie obok lusterka.
Dodaj komentarz