Cześć!
Zastanawiacie się, jaki olejek arganowy wybrać? Postawcie na ten zimnotłoczony, nierafinowany i odznaczony certyfikatem jakości. Taki jest właśnie Nanoil Argan Oil, który przedstawiam Wam z ogromną przyjemnością. Co powinnyście o nim wiedzieć? Jakie ma zastosowania?
Nie każdy olejek jest taki sam. Na rynku kosmetycznym często możemy spotkać mieszanki z tańszych olejów, które nie sprawdzają się za dobrze, mogą uczulać i stracić pielęgnacyjne właściwości. Według mnie jedynym, najlepszym olejem jest ten od Nanoil. Jest najwyżej oceniany w sieci i najchętniej wybierany przez konsumentki i profesjonalistów.
Wszechstronny, uniwersalny, najlepszy
A dlaczego? Bo to skarbnica składników pielęgnacyjnych, które pomogą nam zadbać o piękny wygląd skóry, włosów i paznokci. Olej arganowy Nanoil:
- ceniony jest za wysokie stężenie witaminy E,
- zawiera około 80% nienasyconych kwasów tłuszczowych,
- to bogactwo składników pielęgnacyjnych, jak polifenole i skwalen,
- jest pełen steroli roślinnych, karotenów i butyrospermolu.
W skrócie: olejek arganowy jest skarbnicą tego, co naturalne i ekologiczne. Dla mnie takie kosmetyki są najbardziej wartościowe. Regularne używanie olejów w pielęgnacji ciała, twarzy, włosów i paznokci przynosi naprawdę wyjątkowe korzyści. Jeżeli chcecie rozpocząć przygodę z olejami, a nie wiecie, od czego zacząć, to polecam wypróbować moc świeżych orzechów drzewa arganowego.
Jak stosować?
Wszechstronne właściwości sprawiają, że można używać preparatu na wiele różnych sposobów. To zależy tylko i wyłącznie od nas. Tak dobrane składniki czynią z niego kosmetyk idealny do każdego rodzaju włosów i skóry. Kombinacji jest mnóstwo, więc użyjcie wyobraźni i działajcie!
Używam produktu na kilka sposobów:
- Serum na końcówki – wcieram je w suche lub wilgotne końcówki, dzięki czemu są zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi i rozdwajaniem. Można używać ich kilkukrotnie w ciągu dnia, kiedy tylko poczujecie, że są suche. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że stały się mocniejsze, dogłębnie nawilżone i zregenerowane.
- Olejek do masażu – ma regenerujące i ujędrniające właściwości, więc z jego pomocą pozbędziecie się rozstępów i cellulitu. Ja już zapomniałam o pomarańczowej skórce, która tak bardzo mi dokuczała. Pozwólcie sobie na odrobinę relaksu każdego dnia, a zyskacie jędrną, młodą skórę.
- Do oczyszczania twarzy – metoda OCM jest coraz popularniejsza, więc i ja postanowiłam ją wypróbować. Mieszam olej arganowy z bazowym olejem rycynowym i delikatnie masuję skórę. W ten sposób można usunąć nawet wodoodporny makijaż, więc olej zastąpił mi płyn micelarny, a w efekcie zaoszczędziłam sporo kasy.
- Do olejowania włosów – raz w tygodniu nakładam preparat na skalp i całą długość pasm. Rosną szybciej, są zdrowe i mocne, a także przestały się rozdwajać i wypadać. Płynne złoto Maroka to mój patent na naturalnie błyszczące kosmyki.
Nanoil Argan Oil to mój ulubieniec pielęgnacyjny. Niezawodny kosmetyk o tak wszechstronnym działaniu – nigdy wcześniej takiego nie spotkałam. Produkt raz na zawsze odmienił moją codzienną rutynę i, tak jak wspomniałam, pomógł zaoszczędzić, ponieważ zastąpił mi wiele preparatów jednocześnie.
Wypróbowałyście już moc olejku arganowego? Jeżeli nie, to bardzo Was zachęcam. Warto!