Cześć dziewczyny! Wiem, że często testujecie różne techniki i metody robienia makijażu, a także przeróżne kosmetyki, które dają dobry lub niestety mniej dobry efekt. Być może czasem problem nie tkwi w kosmetykach, tylko w sposobie wykonywania makijażu. Jeśli chcecie, by był on jeszcze lepszy, to dziś zdradzę wam moje sposoby na doskonały makijaż.
MAŁO POKŁADU TO KLUCZ DO SUKCESU
Wiem, że często gdy spieszycie się i chcecie zrobić bardzo dobrze kryjący makijaż dzienny, to po prostu zazwyczaj odbywa się to kosztem ilości podkładu… najczęściej nakładamy go bardzo dużo, blendujemy mocno i wklepujemy z zapamiętaniem tak, aby zamaskowany wszystkie niedoskonałości. Niestety ten podkład wygląda bardzo nienaturalnie na twarzy i nie da wam efektu zadbanej wypoczętej cery. Już po dwóch godzinach skóra zacznie się nieprzyjemnie błyszczeć a podkład zgromadzi się we wszystkich zmarszczkach, fałdach i nierównościach oraz zapcha pory. O wiele lepiej jest nałożyć maleńką ilość podkładu, rozetrzeć go delikatnie dłonią na buzi, a dopiero później sięgnąć po gąbeczkę Beauty Blender i delikatnie stemplować nią twarz miejsce obok miejsca, aby podkład zasymilował się ze skórą. Będzie to wyglądało bardzo naturalnie i uwierzcie mi, że dużo lepiej niż gigantyczna skorupa z podkładu.
POŚPIECH W APLIKACJI PODKŁADU JEST ZŁYM DORADCĄ
Niech teraz podniesie rękę każdy, kto kiedykolwiek nie spieszył się o poranku i próbował na siłę przyspieszyć nakładanie podkładu zamaszyście i szybko stemplując twarz gąbką do podkładu… Nie niestety szans, by podkład wtopił się w skórę. W tym wypadku pośpiech jest bardzo niewskazany, ponieważ jeśli robicie to szybko, wasz podkład nie nałoży się równomiernie ale osadzi grubszymi i cieńszym warstwami na całej buzi, co później już po godzinie może wyglądać dosyć nienaturalnie. Na buzi zrobią wam się miejsca mocno pokryte makijażem i te słabiej zmatowione oraz zamaskowane. Twarz w cętki naprawdę widać później w świetle dnia i nie wygląda ona zbyt schludnie. Dlatego jeśli chcecie aby wasz makijaż był porządny, delikatny, świetlisty i naturalny, poświęćcie odrobinę więcej czasu ni spokojnie bez pośpiechu, delikatnie dociskajcie gąbeczkę do skóry…Dzięki temu nie „zerwiecie” sobie warstw podkładu z twarzy.
ZBIERZCIE NADMIAR KOREKTORA
Niestety istnieje taka dziwna zależność, że podobnie jak z podkładem, również z korektorem pod oczy bardzo lubimy przesadzać… często jest to wynikiem instagramowego make-upu, który zaleca, aby korektor nakładać wielką trójkątną plamą pod oczami zaczynając od doliny łez aż do skrzydełek nosa i kącika zewnętrznego oka. To jest podstawowy błąd w nakładaniu korektora! Przede wszystkim ta ilość wystarczyłaby spokojnie na kilka makijaży! Spróbujcie następnym razem nałożyć o jedną czwartą mniej korektora niż zazwyczaj. Dzięki temu zobaczycie, że kosmetyk nie przesuszy wam obszaru pod oczami, a ponadto (co najważniejsze) nie zgromadzi się w zmarszczkach i załamaniach skóry tak jak zapewne często się zdarza gdy przesadzimy z ilością korektora.
To były moje 3 złote zasady na szybki i doskonały makijaż dzienny. Macie jakieś swoje, które warto dopisać w komentarzu? Nie powstrzymujecie się! XOXO!